sobota, 20 kwietnia, 2024
Uncategorized

Jak tatuaże wpływają na nasz układ odpornościowy?

Moda na tatuaże sięga czasów starożytnych. Na przykład w Grecji tatuowanie ciała było wyrazem szlachetności, w Chinach zaś w ten sposób oznaczano najsilniejszych wojowników. Indianki natomiast robiły tatuaż, który był symbolem zmarłego małżonka a w niektórych kulturach malunek na ciele był nawet wyrazem miłości czy świadczył o pozycji w danej grupie społecznej.

tattoo-631209_1280W Polsce, tatuaże stały się popularne w latach 60-tych XX wieku. Buntownicy decydowali się na wykonanie trwałej ozdoby ciała na znak swojej indywidualności – byli to głównie mężczyźni bowiem kobiety nie chciały szpecić swojego ciała. W latach późniejszych, tatuaże były zarezerwowane dla osób, które miały zatargi z prawem. Dzisiaj, moda na tatuaże panuje niemalże w każdej grupie kulturowej. Co ciekawe, częściej na tatuaże decydują się nawet kobiety aniżeli mężczyźni. Tatuaże powstają na rękach, nogach i plecach, znacznie rzadziej na twarzy czy tych elementach ciała, które trudno zasłonić ubraniem.

Okazuje się jednak, że trwały malunek na skórze jest nie tylko ozdobą czy znacznikiem symbolicznym. Naukowcy dowiedli, iż tatuowanie ciała wzmacnia nasz układ odpornościowy. To zdecydowanie zadziwiające wieści biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze do niedawna wykonywanie tatuaży wiązało się z ryzykiem zakażenia wirusem HIV, tężcem czy wirusem zapalenia wątroby typu C.

Wątpliwości te próbuje rozwiać nasz ekspert, dr Artur Kania, który poznał tajniki najnowszych badań naukowców z Uniwersytetu Alabamy i w całości się z nimi zgadza.

„Potwierdzam badania profesora Christophera Lynna oraz Jasona DeCaro i Johnna Dominqueza, które dowodzą, iż duża ilość trwałych malunków na ciele ma znaczny wpływ na wzmacnianie odporności ludzkiego organizmu. Tatuaże mogą być nawet porównane do ćwiczeń siłowych – na początku mamy zakwasy, później jednak mięśnie się wzmacniają. Robienie tatuaży wywołuje początkowo wyczerpanie a nawet ból, później zaś nasze ciało przyzwyczaja się do tego zabiegu.

Badania, które udowodniły wpływ robienia tatuaży na wzmacnianie układu odpornościowego prowadzone były na chętnych, którzy wykonywali na swoim ciele tatuaże. Pobrano im próbki śliny przed sesją tatuowania i zaraz po niej. Okazało się, że u osób, które posiadały już wcześniej tego rodzaju ozdobnik ciała stężenie immunoglobuliny A (IgA), która chroni przez gromadzeniem się patogenów zmniejszała się tylko nieznacznie. O wiele większy jej spadek odnotowano u osób, które tatuaż wykonywały po raz pierwszy.

Wytłumaczę to prosto. Organizm sam mobilizuje się do automatycznego zwalczania ewentualnych zakażeń w czasie wykonywania tatuażu. Co więcej, początkowa reakcja stresowa jest szybko minimalizowana a organizm powraca do równowagi. Częste robienie tatuaży przyzwyczaja ciało do „nowych” warunków, wytwarza się znacznie mniejsze stężenie kortyzolu, czyli hormonu stresu.

Badania tego rodzaju były wykonane po raz pierwszy a niektórzy nie wierzą w ich wyniki, biorąc chociażby pod uwagę małą próbę (badanie przeprowadzono na 24 kobietach i 5 mężczyznach). Dla mnie jest to jednak wystarczający powód, by podjąć się rozszerzenia tychże badań dla wysnuwania kolejnych wniosków i potwierdzeń zdrowotnych walorów robienia tatuaży”.

3 komentarze do “Jak tatuaże wpływają na nasz układ odpornościowy?

  • Wpływają bardzo super że można żółtaczkę złapać jeśli będą robione w byle jakim studiu tatuażu. Zresztą nie ma co się dziwić opinii skoro w USA to co drugi dziergany chodzi więc uważają że to jest super łazić z plamą na plecach.

    Odpowiedz
  • Istna plaga z tymi dziarami co nie zobaczę fajnej niuni to ma dziare no ludzie ogarnijcie się z tym po to szpetne jest.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *